Nowy talent w fitness plażowym

W tej konkurencji klasą dla siebie był Adrian Długokęcki -dwudziestopięciolatek, który w ostatnim czasie dał znać o sobie już kilka razy. Niewysoki (165 cm), ale obdarzony przez naturę idealnymi proporcjami, wypracował sobie taką muskulaturę, która mocno ogranicza szanse konkurentów w bezpośrednich pojedynkach. W Białymstoku pokonał nawet aktualnego wicemistrza Europy, Piotra Zielińskiego, a wiceprezes Polskiego Związku Kulturystyki, Andrzej Michalak zaprezentował go słowami, w których nie brakowało zwrotów typu „nowy talent”. Skoro tak, to teraz wypada odczekać na kolejny występ Adriana, na którym ten zawodnik będzie miał okazję potwierdzić swoją klasę.

Zwycięzca „plażowy” w kategorii powyżej 178 cm (który mimo wszystko przegrał z Adrianem w superfinale) Estończyk Ats Lahi okazał się kontrowersyjny dla części publiczności. Skoro kulturystyka opiera się na kanonie estetyki, to jasne jest, że poszczególne partie mięśniowe nie mogą od tego kanonu odbiegać. Tymczasem rzucił się w oczy poważny mankament Estończyka. Otóż kształt jego mięśni piersiowych był… zbyt damski. Znacznie lepiej prezentował się Filip Niegowski, któremu przyznano II miejsce.

Fitness sylwetkowe „osierocone”

Dlatego osierocone, ponieważ nie startowały nasze dwie najlepsze zawodniczki – Katarzyna Dudek i Anna Nawrot. A już miałem nadzieję, że trochę powybrzydzam na werdykty sędziów – oni przyznają pierwszeństwo jednej z mistrzyń, a ja napiszę, że to nieprawda, bo ta druga była lepsza. Niestety, nieobecność Kasi i Ani pozbawiła mnie tej przyjemności. Na szczęście życie nie kończy się na jednym Białymstoku, więc jeszcze jest nadzieja, że obie dziewczyny zmierzą się ze sobą za rok, a publika podzieli się na dwa obozy i za nic jej będą werdykty sędziowskie.

A tymczasem na scenie pojawiła się trzecia z tych najlepszych – Sylwia Taczała. Jak na mój skromny gust, wyglądała całkiem „widowiskowo”, jednak do szczytu formy trochę jej brakowało. Ponieważ jednak została wytypowana na najbliższe mistrzostwa świata, więc jest nadzieja, że szczyt formy zaplanowała na ten start.

A póki co, zwycięstwo przyznano Tamarze Szczęśniak, zawodniczce wszechstronnie wysportowanej i prezentującej klasyczną „sylwetkę mistrzyni”. No cóż? Skoro ma sylwetkę mistrzyni, to musiała zostać mistrzynią.

SPIS TREŚCI

Kulturowo i muskularnie – międzynarodowy Puchar Polski w kulturystyce i fitness – Białystok cz.1

Kulturowo i muskularnie – międzynarodowy Puchar Polski w kulturystyce i fitness – Białystok cz.2

http://www.interra.pl/kulturowo-i-muskularnie-miedzynarodowy-puchar-polski-w-kulturystyce-i-fitness-bialystok-cz-3/
http://www.interra.pl/kulturowo-i-muskularnie-miedzynarodowy-puchar-polski-w-kulturystyce-i-fitness-bialystok-cz-4/
http://www.interra.pl/kulturowo-i-muskularnie-miedzynarodowy-puchar-polski-w-kulturystyce-i-fitness-bialystok-cz-5/